Oprócz byłych więźniów KL Stutthof, w uroczystości wzięli udział przedstawiciele: parlamentu, władz państwowych i urzędów centralnych, samorządu, korpusu dyplomatycznego, sił zbrojnych, policji, Straży Granicznej, Służby Więziennej, Straży Pożarnej, Kaszubsko-Kociewskiego Stowarzyszenia im. Tajnej Organizacji Wojskowej "Gryf Pomorski"; a także muzealnicy. Obecna była liczna reprezentacja młodzieży szkolnej wraz z nauczycielami oraz harcerze. Oprawę uroczystości zapewniła Kompania Reprezentacyjna Marynarki Wojennej.
Jako pierwszy głos zabrał Dariusz Drelich, Wojewoda Pomorski, patron honorowy tegorocznej uroczystości, który m.in. powiedział: „Zło i nienawiść w najczystszej postaci, symbol bestialstwa i świata bez wartości, to właśnie KL Stutthof. Miejsce, gdzie blizny po dramatycznych wydarzeniach nie chcą i nie mogą się zabliźnić. Stutthof status państwowego obozu koncentracyjnego uzyskał w 1942 roku, ale faktycznie został założony już w chwili wybuchu II wojny światowej. A to oznacza, że był pierwszym i najdłużej działającym obozem na ziemiach polskich. Stworzony z myślą o eksterminacji Polaków z Pomorza, szybko przekształcił się w rozciągniętą na setki hektarów fabrykę śmierci. 110 tysięcy więźniów i 65 tysięcy pomordowanych to liczby. W rzeczywistości to ludzkie życie, uczucia, przyszłość, której nie dano im było doświadczyć. Dla nich właśnie musimy pamiętać i pamiętamy. Oddajemy hołd ofiarom z nadzieją, że czas eksterminacji, czas pogardy do drugiego człowieka nigdy się nie powtórzy”...
W imieniu byłych więźniów głos zabrał Pan Feliks Werner Rzeźnikowski ur. 1920 w Tczewie. Pochodzi z rodziny kaszubskiej. Przed wojną mieszkał w Kościerzynie. Gdy wybuchła wojna został skierowany przymusowo do pracy w stoczni Schichau-Werft Danzig. Był tam członkiem konspiracyjnego Tajnego Hufca Harcerzy Gdyni. Podejrzany o pracę sabotażową na terenie stoczni oraz działalność podziemną w dniu 26 listopada 1942 roku został aresztowany. Był to również odwet za odmowę podpisania niemieckiej listy narodowej (DVL). Przez 3 miesiące przetrzymywany był w więzieniu Gestapo w Gdańsku. 9 lutego 1943 roku został odesłany do KL Stutthof, gdzie otrzymał numer 19384. W Stutthofie pracował m.in. na terenie warsztatów DAW przy wyrabianiu części do niemieckich samolotów. Wziął udział w ewakuacji pieszej obozu. Oswobodzony został w obozie przejściowym w Nawczu przez Armię Radziecką. Po wojnie został pierwszym komendantem ZHP w Kościerzynie. Jako członek ZWZ-AK pozostawał w obszarze zainteresowania Urzędu Bezpieczeństwa. Wielokrotnie przesłuchiwany i osadzany w areszcie, zwolniony został pod warunkiem rezygnacji z działalności w powojennym harcerstwie. Do dziś mieszka w Kościerzynie, jest znanym i szanowanym honorowym obywatelem tego miasta.
Feliks Werner Rzeźnikowski opowiedział historię swojego pobytu w obozie koncentracyjnym Stutthof, do którego trafił za działalność konspiracyjną.
Kolejnym mówcą był dyrektor Muzeum Stutthof, Piotr Tarnowski, który w wygłoszonym do zebranych przemówieniu m.in. powiedział: „Mimo globalnie powszechnej znajomości historii o systemie niemieckich obozów koncentracyjnych podczas II wojny światowej wydaje się, że świat nie odrobił lekcji płynącej z tych wydarzeń. Konflikty między państwami, narodami lub grupami etnicznymi i społecznymi ciągle zbierają krwawe ofiary, a ksenofobia w pewnych grupach społecznych jest powszechnie akceptowana. Historia bez niedopowiedzeń podpowiada nam dokąd prowadzi nienawiść, która jest paliwem dla takich postaw i działań. Zatem ZROZUMIEĆ STUTTHOF nie jest sloganem lecz aktualnym wyzwaniem.
Każdemu pokoleniu w zrozumieniu historii potrzebna była i jest zmiana. Współistnienie procesów zmiany i niezmienności nastraja refleksyjnie. Zmiana to również zmieniające się czasy: nieuchronnie odchodzi pokolenie, którego historii strażnikiem jest Muzeum Stutthof i pracujący w nim ludzie. Odchodzi i musimy zmierzyć z nadchodzącą pustką. Ta cisza, która nastąpi jest wielką niewiadomą. Dlatego na drugim biegunie jest niezmienność owe trawnie na straży historii i głosu prawdy. Oba te końce łączą pracownicy Muzeum Stutthof i wszyscy, którzy razem z nami podejmują to dzieło. To trudne, bo nie mamy w naszym Muzeum galerii sztuki, pięknych rzeźb czy wazonów. Nie mamy eksponatów, które przypominają, że życie w tamtych czasach było piękne. Mamy natomiast godziny wspomnień, które opowiadają historię o tym, że życie jest piękne takie jakie jest, bo jest jedno…! Dbajmy o nie, dbajmy o nas, bądźmy dobrzy, bo to najprostsza droga by ZROZUMIEĆ STUTTHOF! Tego wszystkim zgromadzonym życzę”.
List do uczestników uroczystości skierował Marek Kuchciński, Marszałek Sejmu:
oraz poseł na Sejm RP, Grzegorz Furgo:
Następnie uczestnicy uroczystości udali się pod Pomnik Walki i Męczeństwa, gdzie złożyli wieńce i kwiaty.
Więcej zdjęć na stronie
https://stutthofmuseum.blogspot.com/2018/09/79-rocznica-pierwszego-trans...