Otwarcie wystawy w Ravensbrück

W Mahn- und Gedenkstätte Ravensbrück (Miejscu Pamięci i Przestrogi Ravensbrück) prezentowana jest wystawa plenerowa pt. „Tajne nauczanie Polek w KL Ravensbrück. A ja właśnie przed śmiercią chcę wiedzieć jak najwięcej”, przygotowana przez Muzeum Stutthof we współpracy z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Jej otwarcia dokonała prof. dr hab. Małgorzata Omilanowska, Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, w obecności Anny Komorowskiej, Małżonki Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, która była patronem wydarzenia.

Wśród zgromadzonych w dniu 19 kwietnia 2015 r. gości znaleźli się, m.in. byli więźniowie KL Ravensbrück wraz z rodzinami, Maciej Klimczak, Podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP, Jerzy Margański, Ambasador RP w Berlinie, dr Łukasz Kamiński, Prezes Instytutu Pamięci Narodowej, dr Insa Eschebach, Dyrektor Miejsca Pamięci i Przestrogi Ravensbrück, dyrekcja Muzeum Stutthof: Piotr Tarnowski, Piotr Piechnik i Jolanta Mazurek.

Temat wystawy to jeden z aspektów nielegalnego nurtu w życiu obozowym – tajne nauczanie, które prowadziły polskie więźniarki, a które w żadnym innym obozie koncentracyjnym nie przybrało takich rozmiarów, jak właśnie w obozie kobiecym. Osadzenie w Ravensbrück żeńskiej kadry profesorskiej i nauczycielskiej z całej okupowanej Polski umożliwiło utworzenie w nim klas, począwszy od szkoły powszechnej, gimnazjum, aż po liceum, z pełnym zakresem przedmiotów lekcyjnych. Objęto nim polskie dzieci, młode polskie dziewczęta z robót przymusowych, a przede wszystkim młode polskie więźniarki, które wybrane zostały przez Niemców do eksperymentów pseudomedycznych. Zarówno dla nauczycielek, jak i dla uczennic, tajne nauczanie, według jednej z więźniarek tego obozu, Wandy Kiedrzyńskiej, było „[...] jednym z najważniejszych bastionów walki obronnej przed zatraceniem się wewnętrznym i sponiewieraniem godności ludzkiej. Zarówno uczennice, jak i nauczycielki odrywały się od przygniatającej beznadziejności i jałowizny życia, stwarzały sobie odrębny świat, świat zainteresowań intelektualnych, do którego mogły uciec przed ponurą rzeczywistością”.
Główny temat wystawy ukazany został na szerokim tle historycznym, przedstawiającym walkę narodu polskiego z germanizacją oraz sytuację w zakresie prowadzenia tajnego nauczania w innych obozach koncentracyjnych.

Autorką scenariusza i kuratorem wystawy jest dr Danuta Drywa, kierownik Działu Dokumentacyjnego Muzeum Stutthof, która w dniu jej otwarcia zapoznała z ekspozycją Pierwszą Damę oraz Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
W pracach nad wystawą wzięła również udział Barbara Oratowska, kierownik Muzeum Martyrologii „Pod Zegarem” w Lublinie. Autorami koncepcji plastycznej są Marek i Maciej Mikulscy. Wsparcia merytorycznego i organizacyjnego udzielili pracownicy Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego: dyrektor Dorota Janiszewska-Jakubiak oraz Jan Łazicki.

Otwarcie wystawy stanowiło część oficjalnych obchodów 70. rocznicy wyzwolenia obozu koncentracyjnego KL Ravensbrück. Będzie prezentowana w Miejscu Pamięci i Przestrogi Ravensbrück do końca października 2015 r.

***

Przemówienie prof. dr hab. Małgorzaty Omilanowskiej, Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego otwierające wystawę „Tajne nauczanie Polek w KL Ravensbrück. A ja właśnie przed śmiercią chcę wiedzieć jak najwięcej”.

„Dziewczęta uczyły się z zapałem i gorliwością pierwszych chrześcijan. Gdy jednej z nich, ogarniętej istną pasją poznawania, tłumaczono, że wobec powtarzających się często egzekucji mogą większość wystrzelać, cóż jej więc przyjdzie ze znajomości literatury, odpowiedziała: a ja właśnie przed śmiercią chcę wiedzieć jak najwięcej.”
Te słowa, pochodzące z relacji Julii Szartowskiej, zacytowanej w pierwszej naukowej monografii obozu Ravensbrück pióra Wandy Kiedrzyńskiej, stanowią motto otwieranej dziś wystawy, poświęconej tajnemu nauczaniu w obozie. Słowa Szartowskiej przypominają nam, jak wiele z tego, co oczywiste, dane raz na zawsze i należne każdemu, może być człowiekowi odmówione i odebrane. Edukacja i nauka w szkole to w cywilizowanych państwach przedmiot „obowiązku szkolnego”, swego rodzaju nakaz obowiązujący wszystkich — trudno wyobrazić sobie sytuację, w której o prawo do tego obowiązku trzeba walczyć, wbrew wszystkim przeciwnościom, ryzykując własnym życiem?
Przez długi okres w dziejach naszego kraju możliwość legalnego nauczania języka polskiego i polskiej historii była ograniczona. Trudne czasy dla polskiego szkolnictwa nastały już podczas zaborów. Stopniowe wprowadzanie w Europie systemu powszechnego nauczania przypadło w Polsce na okres Kulturkampfu i wzmożonej rusyfikacji. Skojarzenie edukacji w języku narodowym z walką o charakterze politycznym czy wręcz militarnym, poprzez takie symboliczne wydarzenia jak strajk we Wrześni, stało się trwałym elementem polskiej tożsamości. Kiedy więc po przegranej w 1939 roku rozpoczęła się okupacja najbardziej niszczycielska ze wszystkich dotychczasowych, w ramach której niemieccy naziści starali się zamienić Polaków, rzekomych „podludzi”, w rzeszę ślepo posłusznych półanalfabetów, nic dziwnego, że uczestnictwo w tajnym nauczaniu stało się naturalnym wyrazem i środkiem walki o niepodległość dla tysięcy uczniów i pedagogów.
Tu w Ravensbrück nauczycielki i harcerki miały przed sobą zadanie jeszcze trudniejsze, zdawałoby się ponad ludzkie siły. Pamiętać trzeba, że musiały pracować od świtu do nocy, były permanentnie głodne, często chore, zagrożone surowymi karami, z egzekucją włącznie, za najmniejsze odstępstwo od obozowego rygoru. A jednak kosztem odpoczynku z zaangażowaniem zgłębiały wiedzę o świecie. Mogły polegać tylko na sobie — i zdały ten egzamin jako jednostki i jako grupa. Ta wystawa poświęcona została opowieści o walce o własną tożsamość i ludzką godność, jaką stoczyły w Ravensbrück polskie więźniarki.
Pragnę złożyć wyrazy szacunku i podziękować byłym więźniarkom, obecnym tu i nieobecnym, za wszystko, co im zawdzięczamy. Chciałabym też podziękować i pogratulować Muzeum Stutthof w Sztutowie za jak zwykle bardzo dobrze wykonaną pracę, w szczególności kierując te słowa do kuratorki, pani doktor Danuty Drywy. Wiemy, że wystawa stanowi owoc współpracy z Muzeum Martyrologii „Pod Zegarem”, oddziałem Muzeum Lubelskiego, i tu moje szczególne podziękowania i gratulacje kieruję do pani Barbary Oratowskiej. Dziękuję Muzeum-Miejscu Przestrogi i Pamięci w Ravensbrück i kierującej nim pani Insie Eschebach za umożliwienie pokazania tej wystawy i za wszelką pomoc. Mam nadzieję, że nasza współpraca się na tym nie zakończy. Dziękuję wreszcie wszystkim, dla których pamięć o ofiarach Ravensbrück nie jest obojętna, i którzy są tu dziś z nami. Wszystkich zapraszam teraz do zwiedzenia wystawy.

Galeria zdjęć