Uroczystość w Mikoszewie

W Mikoszewie odsłonięto nową tablicę upamiętniającą ewakuację morską KL Stutthof oraz drugą, opisującą te dramatyczne wydarzenia. Zostały ufundowane przez Muzeum Stutthof oraz Gminę Stegna. W 70. rocznicę wyzwolenia KL Stutthof odsłonięcia dokonał Piotr Łubieński, były więzień obozu i uczestnik ewakuacji, któremu towarzyszyli Piotr Tarnowski, dyrektor Muzeum Stutthof oraz Tomasz Gajewski, zastępca Wójta Gminy Stegna.

Następnie w Gimnazjum im. Na Bursztynowym Szlaku odbył się wieczorek patriotyczny pt. "Myśli między słowami – korespondencja legalna i nielegalna byłych więźniów KL Stutthof". Wieczorek ten był jednocześnie realizacją projektu edukacyjnego pod tym samym tytułem.

W czasie spotkania w szkole gościliśmy u siebie byłych więźniów KL Stutthof. Była to wizyta wyjątkowa, bo z okazji 70. rocznicy wyzwolenia obozu przybyła na tę uroczystość bardzo liczna grupa byłych więźniów. Pierwszym punktem programu było przedstawienie teatralne „Myśli między słowami”, w którym młodzież przedstawiła niezwykłą historię znajomości Haliny Gołuchowskiej i Stanisława Knopkiewicza, o której dowiedzieliśmy dzięki lekcji edukacyjnej w Muzeum Stutthof oraz materiałom, które dotarły do nas po napisaniu listu do Bronisławy Konopkiewicz (córki Stanisława).

Krótka historia znajomości Halinki i „Tatuśka”
Halinka brała czynny udział w Powstaniu Warszawskim. Gdy powstanie upadło została aresztowana i wraz z dużą grupą kobiet przetransportowana do obozu koncentracyjnego w Stutthofie, gdzie zarejestrowano ją pod numerem 114681.Więzień Stanisław Knopkiewicz znający język niemiecki pełnił między innymi funkcje tzw. Schreibera, czyli pisarza, i w takich okolicznościach jak przybycie nowych więźniów był zatrudniony do spisywania danych tych nowych osób. Gdy przybyła grupa kobiet, w której była Halinka poprosił aby zgłosiły się do niego kobiety umiejące pisać po niemiecku. Między nimi była Halinka. Przypominała ona Stanisławowi jego córkę Bronisławę.

Pomagał on Halince w przetrwaniu tego tak trudnego dla niej okresu życiowego. Prócz dostarczania żywności zadbał o jej stan psychiczny. Tuż przed ewakuacją obozu spotkał się z Halinką i wtedy otrzymał od niej ten list pożegnalny. Ukrył go i miał przy sobie w czasie całego ewakuacyjnego marszu nazywanego dziś Marszem Śmierci. List napisany był ołówkiem na kilku kartkach bez linijek. Rodzinie udało się uratować jego czytelność przez wykonanie dość dobrej kserokopii.

Halinka i Stanisław przeżyli Marsz Śmierci, doczekali wyzwolenia. Ale jak potoczyły się ich dalsze losy? To nas najbardziej fascynowało. Rozwiązanie tej historii było możliwe dzięki nawiązaniu kontaktu listowego z córką Stanisława Knopkiewicza – Bronisławą Snopkiewicz. 7 kwietnia 2015r. nagraliśmy z nią wywiad, który stał się tytułem filmu „Ostatni list – dokończenie pewnej historii”. Cała historia bardzo zainteresowała byłych więźniów, niektórzy z nich nawet nie wiedzieli o tych jakże wzruszających listach.

Następnym wydarzeniem podczas spotkania była prezentacja „Zapomniane miejsce pamięci” Agaty Czajka – uczennicy klasy III b, która przedstawiła historię Mikoszewa oraz miejsca pamięci przy promie nad Wisłą. Prezentacja została zgłoszona do konkursu „Póki nie jest za późno”, organizowanym przez Centralne Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach-Opolu.

W czasie wieczorku można było również usłyszeć przepiękne recytacje wierszy i prozy o tematyce wojennej oraz usłyszeć piosenki ze specjalną dedykacją dla byłych więźniów. Wśród recytatorów znaleźli się: Natalia Cyrzan, Michalina Grudzińska, Marcel Barra. Recytacja utworów bardzo wzruszyła zaproszonych gości. Po części artystycznej uczniowie przeprowadzili wywiad z byłymi więźniami na temat korespondencji nielegalnej w obozie. Po rozmowach z byłymi uczestnikami tych doświadczeń wojennych młodzież stwierdziła, że była to prawdziwa lekcja historii.

Na zakończenie spotkania zaproszeni goście mogli obejrzeć wystawę dotyczącą zebranych materiałów, które otrzymaliśmy od pani Bronisławy Snopkiewicz.

Wieczorek stał się miejscem spotkania dość odległych sobie pokoleń i lekcją prawdziwej historii. Warto pielęgnować pamięć o tych, którzy w obronie ojczyzny gotowi byli poświęcić nawet swoje życie. Mamy nadzieję, że nie było to ostatnie spotkanie w naszej szkole z udziałem tak wspaniałych gości. To był prawdziwy „dialog pokoleń”, który stał się hasłem przewodnim tegorocznych obchodów Muzeum.

Bardzo dziękujemy wszystkim uczniom za zaangażowanie i pomoc w przedsięwzięciu oraz pracownikom Działu Oświatowego Muzeum Stutthof, którzy pomogli nam w całym przedsięwzięciu.

Justyna Czubińska, nauczyciel z Gimnazjum w Mikoszewie

Galeria zdjęć