Ukazała się, wydana przez Muzeum Stutthof, kolejna książka Elżbiety Grot, kierownik Działu Naukowego w Sopocie, tym razem na temat ewakuacji morskiej więźniów KL Stutthof w 1945 r. przez Rugię do Danii. Książka jest efektem wieloletnich badań autorki prowadzonych w kraju i zagranicą przedstawiająca po raz pierwszy w szerszy sposób skomplikowane losy jednej grupy liczącej ok. 600 więźniów KL Stutthof.
Do zorganizowania ewakuacji ostatnich pozostałych przy życiu więźniów KL Stutthof przyczynił się rozkaz wydany 14 kwietnia 1945 r. przez Heinricha Himmlera, w którym zabronił poddawania obozów koncentracyjnych wojskom nieprzyjacielskim i przeprowadzenia ewakuacji w taki sposób, aby żaden więzień nie wpadł żywy w ręce wroga. Esesmani 25 kwietnia 1945 r. wyprowadzili z obozu ok. 3 300 więźniów: kobiet i mężczyzn, w większości chorych, wycieńczonych i zarażonych tyfusem plamistym, których zamierzali drogą morską dostarczyć do portu w Lubece, wyznaczonego na miejsce koncentracji także więźniów z KL Neuengamme, położonego koło Hamburga.
Podczas rejsu śmierci, po opuszczeniu portu w Helu, doszło do rozproszenia konwoju czterech barek z więźniami KL Stutthof. Tylko dwie z nich, „Wolfgang” i „Vaterland”, dopłynęły do Zatoki Lubeckiej. Barka „kwarantannowa” zdryfowała na brzeg plaży w Booknis koło Eckernförde, czwarta barka zaś osiadła w nocy z 29/30 kwietnia 1945 r. na mieliźnie i skałach w pobliżu wysepki Greifswalde Oie . To tej grupie więźniów KL Stutthof, o której przez wiele lat pisano, że zostali celowo zatopieni przez esesmanów w pobliżu wyspy Rugii, została poświęcona książka E. Grot. Badania prowadzone w kraju, w Niemczech, w tym na Rugii, i w Danii pozwoliły na odtworzenie dalszych losów tych więźniów. Kiedy po nieudanej próbie wyciągnięcia barki z mielizny holownik odciął liny i odpłynął w kierunku Stralsundu, wydawało się, że nikt ich nie uratuje, z pomocą przyszli następnego dnia niemieccy marynarze Kriegsmarine z wojskowej bazy doświadczalnej na Greifswalde Oie. Przy pomocy okrętu i barki załadowanej amunicją marynarze przewieźli więźniów i esesmanów do portu rybackiego w Lauterbach w południowo-wschodniej części wyspy Rugii. Przeprowadzone relacje z uczestnikami ewakuacji oraz odnalezienie zeznań świadków mieszkańców wyspy i polskich robotników przymusowych umożliwiły przedstawienie w szerszy sposób zdarzeń i licznych ucieczek podejmowanych przez więźniów KL Stutthof podczas przymusowego postoju w Lauterbach od 30 kwietnia do 3 maja 1945 r.
Po kilku dniach pobytu i załadowaniu więźniów do oddanej do ich dyspozycji barki „Breslau” esesmani opuścili Lauterbach po południu 3 maja 1945 r., dzień przed zajęciem Rugii przez Armię Czerwoną, z zamiarem dopłynięcia do Flensburga. W czasie rejsu sztorm na morzu, niewłaściwe obciążenie i przecieki barki, a w związku z tym obawa przed zatonięciem, wymusiły na esesmanach podjęcie decyzji o wpłynięciu do najbliższego portu w celu zdobycia innej barki nadającej się do kontynuowania rejsu. Barka wpłynęła do niewielkiej przystani w Klintholm Havn na duńskiej wyspie Møn w momencie przejmowania kontroli przez oddział lokalnego ruchu oporu pod dowództwem barona Nielsa Rosenkrantza i w dniu odzyskania wolności przez Danię 5 maja 1945 r. Inspekcja barki przez Duńczyków doprowadziła do uwolnienia 345 więźniów KL Stutthof i internowania esesmanów.
Na wyspie zawiązał się Komitet Pomocy dla ocalałych więźniów, który działał do końca grudnia 1945 r. pod kierunkiem Heleny Mortensen, prezeski miejscowego oddziału Duńskiego Czerwonego Krzyża. Duńczycy po raz pierwszy zetknęli się z ludźmi, którzy przeszli przez niemieckie obozy koncentracyjne oraz z chorobami obozowymi. Sposób leczenia tyfusu plamistego i innych schorzeń wymagał konsultacji medycznej z ośrodkiem w Kopenhadze oraz konieczności sprowadzenia specjalnych lekarstw. W wielu przypadkach konieczna była kilkutygodniowa hospitalizacja, a następnie długi okres rekonwalescencji, który pozwolił chorym odzyskać zdrowie i powrócić do normalnego życia. Do wszelkich trudności Duńczycy podchodzili z ogromną troską, wyrozumiałością i cierpliwością, zapewniając najlepsze warunki leczenia i opiekę medyczną. Dzięki podjętej przez nich natychmiastowej akcji pomocy ocalało 324 więźniów KL Stutthof: kobiet i mężczyzn, obywateli 11 państw. 21 zmarłych więźniów pochowano na cmentarzach w Stege, Magleby i Kopenhadze. Pozostali po zakończonej akcji pomocy otrzymali prawo wyboru pozostania w Danii lub powrotu do własnych krajów. Dla wielu więźniów zmarłych w czasie rejsu miejscem wiecznego spoczynku stał się Bałtyk.
Książkę wzbogacają liczne zdjęcia, między innymi wykonane w dniu wyzwolenia i podczas pobytu ocalałych więźniów KL Stutthof w Danii w 1945 r., dokumenty, mapki oraz zdjęcia z uroczystości odsłonięcia pomnika w Lauterbach 12 września 1978 r. Uzupełnieniem są aneksy: Lista ustalonych więźniów KL Stutthof zbiegłych z transportu ewakuacyjnego w Lauterbach, Lista ustalonych 213 więźniów KL Stutthof, w tym 10 zmarłych, przejętych 5 maja 1945 r. przez Duński Czerwony Krzyż, wybór relacji uczestników ewakuacji morskiej: Agnieszki Recław, kpt. ż. w. Włodzimierza Jacewicza, Bronisława Tuszkowskiego, Franciszka Wysockiego i dra Kazimierza Badziąga.
(eg)