Odeszła Jadwiga Meller


Dnia 9 kwietnia 2016 r. zmarła Jadwiga Meller (z d. Połom), była więźniarka obozu Stutthof nr 29 691.

Jadwiga Meller urodziła się 15 grudnia 1928 r. w Czersku. Przed wojną ukończyła tylko kilka klas szkoły powszechnej. W czasie okupacji w jej rodzinnym domu, w pobliżu zabudowań gospodarskich, znajdował się schron partyzancki. Ukrywali się tam żołnierze podziemia. W pracę konspiracyjną zaangażowali się ojciec (Michał Połom) i najstarszy brat Jadwigi (Józef Połom).

9 grudnia 1943 r. u rodziny Połom pojawili się urzędnicy gdańskiego gestapo. Przeprowadzili brutalną rewizję. W tym dniu w bunkrze wraz z Józefem Połomem ukrywało się trzech partyzantów, działaczy organizacji konspiracyjnej „Dziewięciu z nieba”. Do momentu ujawnienia kryjówki na oczach żony i dzieci gestapo katowało Michała Połoma. Tego dnia aresztowano partyzantów i niemal wszystkich członków rodziny. W domu pozostała tylko schorowana matka.

Po tymczasowej izolacji w więzieniu w Starogardzie Gdańskim Jadwigę wraz z ojcem i rodzeństwem przewieziono do KL Stutthof. Otrzymała numer 29 691. Miała wówczas 15 lat.

Zaledwie po trzech tygodniach uwięzienia Michał Połom został zamordowany przez blokowego Wacława Kozłowskiego. Jadwiga wspominała, że wiadomość o śmierci ojca była dla nich najstraszniejszym przeżyciem w obozie.

Nastoletnia Jadwiga pracowała w Stutthofie w kartoflarni, w Niemieckich Zakładach Zbrojeniowych, przy produkcji wyrobów ze słomy i celofanu, a także w magazynach odzieżowych. Współwięźniarki otoczyły ją opieką i udzielały wsparcia. Za pośrednictwem sztubowej Jadwigi Roteckiej-Szewczuk włączyła się w akcję konspiracyjną. Potajemnie, z narażeniem własnego życia, szmuglowała ubrania dla ciężarnych kobiet.

27 lipca 1944 r. siostra Jadwigi, Halina, urodziła w obozie synka. Małego Jerzyka uratowano dzięki pomocy współwięźniarek.

25 stycznia 1945 r. zarządzono ewakuację obozu. Jadwiga wraz z rodzeństwem uczestniczyła w tzw. Marszu Śmierci. W lutym dotarła do obozu przejściowego w Gniewinie, stamtąd 10 marca 1945 r. trafiła do obozu ewakuacyjnego w Rybnie. Chorowała na tyfus. Nieprzytomna i wycieńczona doczekała wyzwolenia przez Armię Czerwoną. Przeżyła dzięki opiece rodzeństwa i współwięźniów.

W kwietniu 1945 r. Jadwiga wróciła do domu w Czersku. Skąd przeprowadziła się do Gdańska. Założyła rodzinę i zajęła się wychowaniem dzieci. Aktywnie działała w wielu kombatanckich i kościelnych organizacjach.

Jadwiga Meller była wspaniałym człowiekiem. Spotykała się z młodzieżą, uczestniczyła w wielu szkolnych i studenckich projektach. Nieustannie wspierała edukatorów Muzeum Stutthof w ich pracy.

Dyrekcja i pracownicy Muzeum Stutthof z głębokim żalem żegnają Jadwigę Meller.
Rodzinie i bliskim składamy wyrazy głębokiego współczucia.

(ww)